To nie pierwszy raz, gdy Muzy gromadzą się w jednym miejscu, by uczcić ważne wydarzenie. Ale pierwszy z takim rozmachem, bogatym scenariuszem i śmiałym celem, który udało się zrealizować.
Gdy ponad sto osób gromadzi się w miejscu uznanym za centrum kultury miasta, można pomyśleć, że za chwilę odbędzie się tu koncert premierowy, wystawa sztuki czy wręczenie nagród z okazji ważnego wydarzenia. Gala Muz 2018 pod patronatem Grupy KAN wszystkie wymienione powody wykorzystała jako środek do realizacji zupełnie innego celu.
Okazji do niesienia pomocy potrzebującym jest mnóstwo, trzeba tylko znaleźć czas i możliwości, czasem odpowiednie miejsce. To właśnie Opera i Filharmonia Podlaska w Białymstoku dała szansę na organizację spotkania na większą skalę. Muza Joanna już kilka miesięcy wcześniej postanowiła w ramach jednego wydarzenia powiązać ze sobą kilka ważnych dla niej wątków. A wszystko po to, by w nowoczesnych przestrzeniach Opery i Filharmonii Podlaskiej zmobilizować zebranych gości do wsparcia finansowego dwóch białostockich organizacji niosących pomoc potrzebującym.
Wspaniała scenografia, dopracowany scenariusz i my, jako goście, którzy stanęli na wysokości zadania – to musiało się udać!
Fundacja i hospicjum
Wydarzenie było właściwie artystycznym „pretekstem” do wyróżnienia tych osób, które włożyły znaczący wkład w pomoc potrzebującym. Z przyjemnością mogliśmy obserwować, nagradzając brawami, jak w kulminacyjnym punkcie spotkania Muza Joanna wręczyła im Złote Maski. Zamiast kwiatów i prezentów – datki do puszek na rzecz potrzebujących i udział w aukcji charytatywnej.
Dzięki życzliwości darczyńców i przy wsparciu marki KAN-therm charytatywna Gala Muz 2018 skończyła się niespodziewanym sukcesem. Fundacja „Bajkowa Fabryka Nadziei” zbierała fundusze na organizację Bajkowych Dni dla dzieci z Białostockiej Onkologii Dziecięcej, zaś Hospicjum Dom Opatrzności Bożej w Białymstoku gromadziło środki na rzecz swoich pacjentów.
– Dziękujemy Stowarzyszeniu „Muzy i Cienie”, a szczególnie jubilatce – Joannie Kaczan, za zaproszenie na Galę Muz i umożliwienie przybliżenia kolejnym osobom idei opieki hospicyjnej dla osób ciężko i przewlekle chorych. Jesteśmy również bardzo wdzięczni za stworzenie warunków zbiórki, która dała znaczący dla nas wkład finansowy. Byliśmy ujęci gościnnością i okazaną nam życzliwością !
– mówi Tadeusz Borowski-Beszta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum”, które prowadzi hospicjum stacjonarne „Dom Opatrzności Bożej” przy ul. Sobieskiego 1 i hospicjum domowe dla dorosłych w Białymstoku.
Karnawał w czerni i złocie
Dopracowany scenariusz Gali Muz 2018 obfitował w artystyczne atrakcje, tworzące wspaniałą kompozycję znanych, ale też odkrywanych po praz pierwszy przed szeroką publicznością talentów. Elegancki poczęstunek, doskonała muzyka w tle oraz karnawałowy wystrój, doskonale wpisujący się w artystyczny klimat Opery i Filharmonii Podlaskiej.
– Te złote i czarne balony unoszące się nad stołami i koronkowe maski, które wręczałyśmy wchodzącym, to cała Joanna – uśmiecha się Mira, jedna z wielu Muz pomagających w organizacji wydarzenia.
– W końcu to styczeń, czas karnawału, zabaw i balów maskowych. Maski to też nawiązanie do karnawału w Wenecji – pierwszej sesji modowej Joanny. Świetnie to ze sobą współgrało!
Główne skrzypce grała jednak ciemna, nieco mroczna scenografia Małej Sali Teatralnej OiFP, niczym układanka złożona z wyjątkowo pasujących do siebie elementów. Antracytowe ściany, miejscami przetykane surową cegłą szczelinową, załamującą światło lamp. Czarno-białe obrusy przywołujące na myśl szachownicę albo grę, której reguł i scenariusza jeszcze nie znamy, a już stajemy się jej aktorami. Wszyscy odgrywali tego dnia jakieś role – zupełnie inne od tych, które zwykle pełnili. Złote dodatki i światło – nieco mgliście oświetlające scenę i manekiny – nieruchome modelki. Tego wieczoru to właśnie manekiny, tak jak i sfotografowane postacie w maskach, byli widzami – my na ten moment staliśmy się aktorami odgrywającymi sceny. Zamysł teatralności i klimatu z modowego wybiegu zostały osiągnięte.
Moda, sztuka, fotografia
Głównym elementem scenografii był wernisaż wystawy fotografii UNMASKED, przygotowanej charytatywnie przez światowej sławy duet fotografików z Nowego Jorku Woszczyna & Wieśniowski – Małgosię i Jacka, przyjaciół Muz, na co dzień współpracujących z agencjami magazynów modowych w Stanach Zjednoczonych, Londynie i Dubaju. Dekorację w tle stanowiły manekiny (to elementy stale przewijające się w teatralnych wnętrzach), których ustawienie na wyższej kondygnacji nawiązywało do manekinów z muzeum kolekcji Diora w Paryżu. Tu warto poświęcić chwilę innej młodej artystce związanej z Operą Podlaską, Dominice Czarneckiej – laureatce Perłowej Maski Muz 2017, za debiutancką kolekcję mody Black Orchid oraz spektakl modowy Wonderland, której KAN VISION był sponsorem strategicznym.
Prezentacja podczas Gali Muz jej nieoczywistych, nasyconych kobiecością strojów, to ukłon w stronę świata fantazji i powrotu do dzieciństwa. Salonik Muz zaaranżowany został odrestaurowanymi historycznymi meblami, lecz wybarwionymi według autorskiego projektu przez artystkę Magdalenę Konochowicz z Atelier Bergére. To właśnie nietypowe obicia sof i fotela posłużyły za punkt wyjścia do kolejnej wystawy fotografii mody – młodego twórcy Dawida Klepadło. Zdjęcia na oparciach tapicerowanych artystycznie mebli zapraszają w świat modowej fotografii, również drukowanej na płótnach. Mnogość wrażeń potęgował fakt, że cała scenografia, wszystkie projekty nie znalazły się tam bez powodu.
Dwa światy…
– Wspieramy młodych twórców, osoby, które warto pokazać szerszej publiczności, wiedząc, że to, co robią,jest naprawdę warte uwagi – wyjaśnia Muza Joanna. – Z tego powodu, obok projektów mody, w nowoczesnych, przeszkolonych wnętrzach foyer znalazła się również litografia Małgorzaty Józefowicz oraz grafiki rapera Przemysława Sieńko Praktisa, który wykonał na cel Gali Muz pięć obrazów. Pomysł stworzenia portretów kobiet mody był wynikiem wcześniejszej współpracy z Dominiką Czarnecką przy powstawaniu logo i grafiki do spektaklu Wonderland
Spodobał się zarówno uczestnikom, jak i samym Muzom, dlatego zamówiły one u artysty pełny cykl czternastu prac poświęconych Muzom i ich atrybutom. Owocem współpracy są majowe wernisaże sponsorowane przez KAN VISION. Praktis pracuje już nad kolejnym projektem graffiti, realizowanym w przestrzeni miejskiej wspólnie z KAN-therm, równocześnie ze swoim zespołem komponuje muzykę i tworzy teksty do najnowszego projektu marketingowego firmy KAN – Mobilnego Centrum Szkoleniowego. Działalność stowarzyszenia Muzy i Cienie stała się swoistą platformą, łączącą dwa, z pozoru nieprzystające do siebie światy – sztukę i technologię.
Urodzinowa klamra
– W niedalekiej przyszłości KAN planuje podjąć współpracę z uczelniami wyższymi w dziedzinie wzornictwa przemysłowego pod mecenatem KAN VISION, na potrzeby swoich produktów i promocji młodych talentów – opowiada Joanna Filas-Kaczan, Dyrektor Kreatywny firmy KAN.
Joasia to Muza Kreacji. Zaczynała jako najmłodsza projektantka mody w ówczesnej, bardzo jeszcze innej polskiej rzeczywistości, pod własną marką. Już wówczas w jej logo można było zobaczyć postać manekina w otoczeniu uproszczonego graficznie panteonu – symbolu klasyki i jej greckiego nazwiska, które oznacza po prostu „przyjaciel”, „braterstwo”. Nie będąc jeszcze architektem wnętrz, w modzie budowała formy ulepszające nie zawsze doskonałe ludzkie sylwetki. Była architektem mody dla polskiego przemysłu odzieżowego dużych i mniejszych fabryk. Jej modele gościły na łamach pierwszych wydań polskiej edycji „Elle”, a jej „Biała” kolekcja została wybrana na otwarcie Canal+ w Polsce w 1995 r. Założyła również własny Teatr Mody. Sam temat designu, sztuki, muzyki i fotografii od dawna przebija się w działaniach firmy KAN, która wspiera artystyczną drogę wchodzących na rynek rodzimych twórców i pasjonatów sztuki. Jak zaznaczają Muzy, tegoroczne spotkanie w Operze stało się czytelną klamrą, spinającą dotychczas podejmowane przez nie działania.
Pierwsze, symboliczne spotkanie Muz odbyło się w 2012 roku. Joanna, w dniu swoich urodzin, powołała do życia Muzy, wybierając je spośród zaproszonych przyjaciółek, a ich partnerów pozostawiając na tę chwilę w cieniu. Wręczyła im maski weneckie. Oprawa graficzna powstałej w 1996 r. kolekcji „Karnawał w Wenecji” została wykorzystana w certyfikacie poświadczającym o mianowaniu na Muzę. W ten sposób powstała grupa „Muzy i Cienie”, która inicjuje działania na rzecz potrzebujących. Mecenat nad działalnością charytatywną grupy – na prośbę założycielki – objęła firma KAN.
– Pierwsze tego typu spotkanie muz również miało miejsce na urodzinach Joanny – wspomina Muza Beata. – Wtedy elementem przewodnim był oczywiście wątek modowy, nawiązujący do pierwszego zawodu Joanny. Gala Muz 2018 nawiązywała do mody, ale pojawiły się zupełnie inne, ważne dla jubilatki elementy – artystyczne i rodzinne, a przede wszystkim charytatywne. Całości dopełniało przyznanie masek weneckich, które od początku są symbolem Muz i Cieni.
Cudowny cel wsparcia potrzebujących był niezwykle motywujący. To niesamowita uroczystość, z obecnością dostojnych ludzi, którzy nieraz sami musieli zmierzyć się z ciężką chorobą.
– Rzeczywiście, impreza była nasycona niezwykłymi atrakcjami, każdy zatem mógł znaleźć coś dla siebie – podkreśla Muza Bogusia. – Najważniejsze jednak, że obok wydarzeń artystycznych pojawił się silny wątek charytatywny, dzięki czemu spotkanie zyskało wartość dodaną.
Muzyka na kilka głosów
Rangę spotkania podkreśliła część artystyczna, w której udział wzięło niezapomniane trio artystów – Maria, Adam i Jerzy Kaczan zaprezentowali premierowy pokaz swoich muzycznych fascynacji. Nieco wcześniej w subtelnym estradowo-operowym recitalu wystąpiły Maria Kaczan i Arleta Julia Krutul. Tuż po rodzinnym występie sceną zawładnęli muzycy z białostockiej szkoły Djembe Aro-No oraz tancerze Bomba BBOY prezentujący moon walk dance – taniec jednego z ulubionych artystów jubilatki, Michaela Jacksona. Swój taneczny talent okazał wówczas Wiktor Klimaszewski z wydziału grafiki na Politechnice Białostockiej.
Jego prace dołączyły do majowych wernisaży pod patronatem KAN VISION. W przerwie o muzyczną oprawę dbał DJ Michał Lipka, znany jako Cpt. Sparky. Swój premierowy występ zaprezentowały też młodziutkie muzy Laura i Paulina – ich taneczno-akrobatyczny występ pod tytułem „Jednorożce rządzą” był miłym akcentem wieczoru.
– Dziewczyny były niesamowite, cieszę się, że zdobyły się na odwagę i zaprezentowały swój talent przed publicznością – mówi Joanna. – Dołożyły swoją cegiełkę do naszej zbiórki. Pełna podziwu, nie tylko dla części artystycznej, ale i samej organizacji imprezy była muza Ela.
– To kawał ciężkiej pracy – mówi z uznaniem. – Cieszę się, że są ludzie, którzy podejmują się organizacji takich przedsięwzięć. W naszym rejonie brakuje takich inicjatyw i takich osób. Warto doceniać te przedsięwzięcia, brać z nich przykład i oczywiście kontynuować w przyszłości.
„Złote Maski” wręczone
Każde artystyczne spotkanie ma swój punkt kulminacyjny, nie inaczej było w tym wypadku. Wręczenie „Złotych Masek”, potwierdzających, jak wielką moc sprawczą ma siła kobiet, było najbardziej oczekiwanym wydarzeniem wieczoru. Muzy Elżbieta, Barbara, Hanna, Ewa i Barbara zostały docenione za wytrwałość i wkład w niesienie pomocy innym. Szczytny cel, w dobranej wizualnie i akustycznie oprawie zaowocował otworzeniem się gości na potrzeby innych i nadzieją, że spotkania w kolejnych latach będą obfitować w równie bezinteresowną dobroć darczyńców.
Czasem wystarczy lekko uchylić drzwi, by obecne wokół serca otworzyły się na oścież.
Gala Muz pod mecenatem KAN VISION będzie kontynuowana w kolejnych latach.
O stronę artystyczną, tak jak dotychczas, zadbają Muzy. W końcu to ich Gala.
Tekst: Aneta Gawędzka-Paniczko