Godzina to za mało, by nacieszyć oczy wnętrzem tego budynku, ale trasa zwiedzania więcej nie przewiduje. Już samo studiowanie rzeźb i elementów zdobiących fasadę może jednak pochłonąć bez końca, a co dopiero zwiedzanie imponującego wnętrza! Zapraszamy do budynku Parlamentu na Węgrzech.
Trudno uwierzyć, że ten wspaniały, ulokowany nad Dunajem budynek, to nie pałac królewski czy gmach teatru, ale siedziba węgierskiego rządu. Prawdopodobnie to właśnie wygląd i malownicza lokalizacja Parlamentu Węgier sprawiają, że od lat budzi zainteresowanie turystów i miłośników architektury. Podobno Michael Jackson pytał kiedyś, czy obiekt można przekształcić w prywatną posiadłość. W internecie odnajdziemy też krótki film z wizyty Frediego Mercurego w Budapeszcie, w którym zastanawia się, czy budynek jest na sprzedaż i ile może mieć sypialni.
Jedno z trzech
Do gmachu Parlamentu dotrzemy metrem, tramwajem, autobusem lub tramwajem wodnym, bowiem mimo historycznego charakteru obiektu jest on świetnie skomunikowany z resztą miasta – a właściwie miast, z których utworzono stolicę kraju.
Kiedy w 1873 roku Buda, Óbuda i Peszt połączyły się w jedno miasto – dzisiejszą stolicę Węgier – postanowiono wznieść budynek, który podkreśli tę wyjątkową chwilę, a jednocześnie stanie się reprezentacyjną siedzibą węgierskich władz. Od pomysłu do realizacji minęła jednak długa chwila. Kolejne 20 lat zajęły architektowi Imre Steindlowi (zwycięzcy międzynarodowego konkursu) stworzenie projektu i budowa najważniejszego obiektu w państwie.
Budowa obiektu trwała lat 17, zaś samo przygotowanie rysunków, a następnie projektów budynku zajęło odpowiednio 10 miesięcy i dwa lata. Prace ukończono w roku 1902. Szkice budynku przechowywane są w archiwach do dzisiaj, pokazują bowiem kunszt i ogrom pracy, jaką włożono w projekt – bez użycia znanych dziś udogodnień technologicznych, na co dzień stosowanych w pracy architekta. Każda kreska, każdy kształt powstały odręcznie, a biorąc pod uwagę powtarzalność poszczególnych elementów, możliwość popełnienia błędu czy zwykłego poplamienia arkusza atramentem – praca ta budzi tym większe uznanie.
Wrażenie robią liczby
Liczne strzeliste wieże, ostre łuki i maswerki w oknach czynią z węgierskiego obiektu znakomity przykład stylu neogotyckiego (stosowanego zwykle do wznoszenia kościołów czy okazałych obiektów użyteczności publicznej).
Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę ilość zastosowanych zdobień ze szlachetnego kruszcu (ponad 40 kg 22- i 23-karatowego złota), zrozumiemy, dlaczego blisko mu również do baroku.
O monumentalnym charakterze węgierskiego obiektu świadczą przede wszystkim liczby: drugi co do wielkości budynek Węgier ma 18 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, 473 tysięcy metrów sześciennych przestrzeni, 268 metrów długości i 123 metry szerokości. W gmachu znajduje się 691 pomieszczeń (200 z nich stanowią biura), 29 klatek schodowych, 27 wejść, 13 wind i 10 wewnętrznych dziedzińców. Kopuła w środkowej części budynku ma wysokość 96 metrów, zaś do samej budowy obiektu zużyto przeszło 40 milionów cegieł. Niesamowicie prezentuje się również ponad 200 rzeźb, zdobiących wewnętrzne i zewnętrzne ściany obiektu.
Gwiazda ekranu…
Stolica Węgier, ze względu na zachowany historyczny charakter, dosyć często pojawia się w produkcjach filmowych światowego formatu – nieraz „grając” tam inne wielkie miasta, m.in. Paryż, Moskwę, Helsinki, Rzym, Berlin, Buenos Aires a nawet Londyn. Obok takich miejsc, jak Pałac Gresham, State Opera House, Cytadela czy Bazylika św. Stefana, w filmowych ujęciach pojawia się również budynek Parlamentu Węgier. Węgierskie konotacje mają zatem Evita, Underworld, Spy, Mission: Imposibble, Last Run, Red Sparrow czy Transporter 3. Fenomenalnie we współczesnych produkcjach prezentują się zwłaszcza ujęcia z lotu ptaka.
…gwiazda architektury
Inspirację architektoniczną budynku Parlamentu Węgier stanowił Budynek Parlamentu w Londynie. Jednak stylistyka obiektu to nie wszystko. Malownicze ulokowanie nad samym Dunajem sprawia wrażenie, jakby budynek wynurzał się z wody.
Czar tego miejsca podkreśla koronkowa fasada o gęstym splocie, zmultiplikowana przez taflę wody i precyzyjne, artystyczne zdobienia, od których trudno oderwać wzrok. Przemyślana okoliczna zabudowa naturalnie koresponduje z gmachem Parlamentu, a zakaz stawiania wokół wieżowców czyni z niego wyjątkowy obiekt, widoczny z każdego miejsca w stolicy. Jedynym budynkiem, który dorównuje mu swoją wielkością w Budapeszcie, jest Bazylika św. Szczepana – to celowy zamysł architektoniczny, który miał podkreślić równowagę między sferą religijną a państwową.
Plan budynku Parlamentu oparty jest na symetrii skrzydeł, z których swego czasu korzystały izby sejmu i senatu. Centrum stanowi olbrzymia środkowa kopuła, w której ulokowano 16 posągów węgierskich władców. Od 1945 roku jedno ze skrzydeł budynku służy jako siedziba Parlamentu, drugie zostało udostępnione zwiedzającym. Ci na własne oczy mogą sprawdzić, jak prezentują się wnętrza węgierskiego obiektu. Fantastyczne freski i malowidła, dywany, kolumny i sklepienia, stiuki i złote detale, niezliczona ilość schodów, tralek i witraży, żyrandole i marmury – do tego herby panujących na Węgrzech dynastii (w tym, oczywiście, orzeł dynastii Jagiellonów!) oraz korona i insygnia królewskie świętego Stefana – jednym słowem przepych, ale w dostojnym znaczeniu.
Droga do renowacji
Aby przywrócić budynkowi dawny urok, praktycznie bez przerwy na jego terenie trwają prace konserwatorskie – obiekt jest tak rozległy i obfitujący w detale, że od 1988 roku kolejne jego fragmenty są wciąż modernizowane. Przedłużające się remonty to nieraz utrudnienie dla turystów, ale widok odrestaurowanej budowli jest tego wart. Remont obejmuje nie tylko wymianę skruszałych kamiennych elementów na kamień lepszej jakości, odporny zarówno na czynniki atmosferyczne, jak i miejski smog. Modernizacji w ostatnich latach poddano również wnętrza oraz instalacje grzewcze, dzięki czemu urzędowanie w neogotyckim obiekcie oraz jego zwiedzanie stają się bardziej komfortowe.
Remont historycznego wnętrza
Wymiana instalacji nie była zadaniem łatwym, bo – tak jak w przypadku odnawiania każdego zabytkowego obiektu – podczas prac trzeba szczególnie uważać. Historyczne miejsce wymagało zastosowania bezawaryjnych systemów, które na długie lata wyeliminują ewentualne naprawy w przyszłości. Wybór padał na System KAN-therm.
– Zaletą Systemów KAN-therm jest ich bezawaryjność i uniwersalność – mówi Ivan Ljubić, Business Development Manager odpowiedzialny za rynki południowe. – Można je stosować zarówno w budynkach nowo powstałych, jak i obiektach historycznych oraz budynkach użyteczności publicznej, w których modernizacja wymaga szczególnej uwagi.
W takich miejscach zastosowanej instalacji stawia się wysokie wymagania, wynikające z konstrukcji i zastosowanej technologii budowy oraz charakteru elementów architektonicznych i przeznaczenia danego obiektu. Bod uwagę bierze się również przepisy przeciwpożarowe czy zabytkowy charakter budowli.
Innowacja w parze z estetyką
– W budynku Parlamentu na Węgrzech zastosowaliśmy instalację ogrzewania i chłodzenia podłogowego, podkreślającą wysoki standard realizacji – wyjaśnia Ivan Ljubić. – Dzięki możliwości dostosowania Systemu KAN-therm do specyfiki obiektu, jego powierzchni i kubatury, we wnętrzach panuje optymalna temperatura – idealna zarówno dla użytkowników, jak i historycznych zdobień czy przechowywanych w komnatach eksponatów.
Ważnym elementem zastosowanych instalacji jest również ich dyskretność – warto zadbać o taką realizację, która nie wpłynie na estetykę zabytkowych wnętrz. Ich urok przyciąga do Budapesztu rzesze turystów, którzy nie wyobrażają sobie zwiedzania miasta bez odwiedzenia budynku Parlamentu na Węgrzech.
Warto zarezerwować sobie również chwilę na podziwianie budynku nocą, kiedy każdy element fasady wydobywa z cienia perfekcyjnie dobrane oświetlenie – podobno nie ma piękniejszego widoku na świecie niż wieczorna iluminacja tego węgierskiego obiektu.
Aneta Gawędzka-Paniczko
KAN-therm Hungary Kft.
W związku z prężnym rozwojem Grupy KAN na terenie Europy Środkowej i Południowej powstała nasza węgierska firma KAN-therm Hungary Kft., która dba o efektywną i profesjonalną obsługę klientów i zamówień nie tylko z Węgier, ale z Europy Środkowej oraz Południowej, m.in. Bośni, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Kosowa, Macedonii, Rumunii, Serbii, Słowacji i Słowenii. Więcej informacji o siedzibach i przedstawicielach firmy KAN znajdą Państwo na naszej stronie internetowej: www.kan-therm.com
„Nasza obecność na tym rynku jest widoczna m.in. poprzez inwestycje, które stawiają na jakość i pewność, a zatem właśnie na Systemy KAN-therm. Jedną z nich jest właśnie majestatyczny budynek Parlamentu na Węgrzech, siedziby węgierskiego rządu” – dyrektor węgierskiego oddziału firmy KAN – Sebastian Kaczan.